Ważne informacje i terminy



15 lutego 2013

Kobieta prawdziwa według Schmitta


Ze Schmittem mam zawsze problem. Niby pisze w sposób wzbudzający zainteresowanie czytelnika, ale czegoś mi zazwyczaj brakuje. Jedyną książką jego autorstwa, do której nie mam zastrzeżeń i zachwycam się nią podczas każdego czytania jest Oskar i pani Róża. Niemniej na półkach mojej prywatnej biblioteki stoi kilka zbiorów jego opowiadań (co ciekawe, wszystkie historie raczej dotyczą postaci kobiecych), do których czasem wracam. Tym razem jednak sięgnęłam po pożyczoną Kobietę w lustrze.

Głównymi bohaterkami powieści są trzy kobiety żyjące w różnych epokach. Anne to młoda dziewczyna, niezwykle wrażliwa i nieco infantylna, żyjąca w XVI w. Zrywa zaręczyny, wstępuje do beginek, by odkryć prawdziwą siebie. Hanna żyje na początku XX w., wychodzi za mąż i stara się wpasować w środowisko, w którym się obraca. Gdy się jej to nie udaje, szuka pomocy u ucznia samego Freuda i w ten sposób rozpoczyna swój romans z psychoanalizą. Anny to gwiazda filmowa współczesnych czytelnikowi czasów. Nieco zagubiona, poszukując, wciąż błądzi.

Pierwsze słowa jakie wypowiada Anne (a które ilustrują życie trzech bohaterek) to stwierdzenie, że jest inna. I ten temat podjął Schmitt w Kobiecie w lustrze - kreacja trzech postaci opiera się na ich inności. Wszystkie wykraczają poza narzucane schematy i normy, sprzeciwiają się zasadom, które rządzą ich światami. I tak Anne po zerwaniu zaręczyn wstępuje do beginek, u których znajduje wsparcie. W końcu to grupa kobiet, która sprzeciwia się (jak ona) narzucanym rolom żony i matki jako jedynej możliwości kobiecego spełnienia. Hanna z kolei wychodzi za mąż i początkowo stara się wypełnić też tę drugą rolę jaką jest macierzyństwo. Bardzo próbuje zadowolić otoczenie i po wielu próbach zachodzi w ciążę, która okazuje się urojona. Dalsze jej losy to powolne wydobywanie się ze schematu i odkrywanie prawdziwej siebie. Z kolei Anny tłumi swoją inność i daje się porwać temu, co związane jest z byciem gwiazdą. Na jej drodze staje Eric, który zmusza ją do zastanowienia się nad życiem. To nie mężczyzna jest jednak tym, który ją zmieni. Przemiana odbywa się w niej samej i ostatecznie to Anne i Hanna wpływają na wyjście Anny spoza narzuconych sobie ról.

Ciekawie czytało się historię kobiet walczących o możliwość swobodnego wyrażania siebie. Historię napisaną przez mężczyznę. Jednak Schmitt wcale nie wniknął w piękny sposób w psychikę kobiety. Co prawda bohaterki są ciekawie prowadzone, ale ich motywacje nie są zgłębiane w szczególny lub odkrywczy sposób. To zgrabnie opowiedziane historie, ale bez wnikliwej analizy motywacji postaci. Niemniej interesujące jest, że każda z bohaterek przybiera maskę stworzoną dla otoczenia, ale i dla samej siebie. Dopiero gdy do głosu dochodzi skrywana i czasem wręcz tłamszona samoświadomość, kobiety odrzucają narzucone im role i zaczynają tworzyć własne życie. 

Bohaterki Schmitta czują swoją inność i starają się ją zrozumieć. Ich życie to poszukiwanie prawdziwej kobiety ukrywanej gdzieś w głębi siebie. I tym Schmitt w tej powieści mnie zainteresował. Podjął temat wciąż aktualny i bliski niemal każdej kobiecie. Kim jest prawdziwa kobieta według Schmitta? To każda, która potrafi słuchać siebie i swoich pragnień, nie zawsze zgodnych z wolą otoczenia.

Eric – Emmanuel Schmitt, Kobieta w lustrze, tłum. Łukasz Müller, wyd. Znak, Kraków 2012.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz