Ważne informacje i terminy



23 grudnia 2013

Zwichrowani bohaterowie Quicka

Bellmont. Miasto w Pensylwanii. Rządy podzielone tu zostały między czarne gangi i irlandzką mafię. Tu też mieszkają bohaterowie powieści Quicka zatytułowanej Niezbędnik obserwatorów gwiazd.

Głównym bohaterem i jednocześnie narratorem jest Finley. Osiemnastoletni chłopak, koszykarz, mieszkający z ojcem i dziadkiem. Rodzina zmaga się z tragiczną śmiercią matki, o szczegółach której czytelnik nic początkowo nie wie. Ponadto chłopak ma jeden cel: wyrwać się z Bellmont. Miasta, które jest gwarantem trudnego życia bez żadnych perspektyw.
Finley, jak wszyscy bohaterowie Quicka, jest odmieńcem. Od innych odróżnia go to, że nie mówi. Może, ale nie chce. Odzywa się, gdy naprawdę musi. Dlatego też komfortowo czuje się w towarzystwie swojej dziewczyny Erin – ona go do mówienia nie zmusza.

Na początku ostatniego (dla Finleya i jego dziewczyny) roku szkolnego pojawia się nowy uczeń. Russell Allen jest rówieśnikiem głównego bohatera i również nosi w sobie pamięć o tragicznej śmierci rodziców. I jak Finley nigdy nie opowiada o mamie, tak Russ nigdy nie mówi o tym, jak zginęli jego rodzice. Jest też odmieńcem. Z tym że ten chłopak ucieka w świat wyobraźni. Nazywa się Numerem 21 i twierdzi, że przybył z Kosmosu na Ziemię w ramach misji. Czeka teraz na sygnał na powrót do domu dany przez rodziców… Tymczasem trener Finleya, prosi go, aby zaprzyjaźnił się z Russem. Ma nadzieję, że przyjaźń pomoże przybyłemu do Bellmont chłopcu uporać się z tragedią. Nauczyciel chce również, by Russ wrócił do gry w kosza – wierzy, że sport będzie dobrą formą terapii.

Kolejnym wątkiem jest miłość, jaką Finley czuje do Erin. Zostaje ona co sezon wystawiona na próbę (para na czas każdego sezonu rozstaje się, aby koncentrować się na grze), aż ostatecznie los każe chłopcu wybrać to, co dla niego najważniejsze. I Finley wzorowo dokona wyboru.

Innym ciekawym wątkiem są relacje rodzinne. Trudne. Obleczone twardą skorupą, bo rodzina Finleya składa się z samych mężczyzn. Ale i pełne miłości i wsparcia.

Powieść Quicka pokazuje, w jak różny sposób ludzie radzą sobie ze stratą bliskich osób i innymi traumami, jakie przynosi czasem życie. Finley po prostu nie mówi zbyt wiele. Russ ucieka w świat wyobraźni oraz w Kosmos. Obserwacja gwiazd Numerowi 21 przynosi ukojenie, a Finleyowi daje nadzieję na lepsze życie w przyszłości. Dziadek Finleya otwiera jedno piwo za drugim, obracając w palcach różaniec po zmarłej żonie i stara się, aby wyrzuty sumienia nie zżarły go do końca. Ojciec Finleya ucieka przed demonami krążącymi nad jego rodziną w całkiem prozaiczny problem - jak utrzymać trzyosobową rodzinę. 

Fenomenalne jest to, jak autor Niezbędnika obserwatorów gwiazd kreuje swoich bohaterów. To właśnie dzięki nim powieść czyta się lekko i przyjemnie. Postaci są ciekawe i wyraziste – podobnie zresztą jak w Poradniku pozytywnego myślenia. Mają swoje wariactwa, co chyba jest elementem stylu pisarstwa Quicka. Nie można zapomnieć też, że główny bohater to osiemnastolatek i tak też narracja jest prowadzona – z perspektywy osiemnastoletniego chłopca. Dopiero wkraczającego w dorosłość, pomimo trudnych przeżyć naznaczonego jeszcze nutą naiwności i infantylności. Ale właśnie to sprawia, że czytelnik czuje do niego sympatię.

Mocną stroną tej powieści jest też fakt, że Quick dopiero na końcu odkrywa wszystkie karty. Bo dopiero pod koniec dowiadujemy się, co się wydarzyło w rodzinie Finleya kilkanaście lat temu.
Przeszkadza nieco wybór polskiego tytułu tej powieści. Oryginalny Boy 21 oddaje bardziej treść książki. Natomiast za samo tłumaczenie należą się brawa. Myślę, że zostały oddane oryginalne językowe zamysły autora.
A zakończenie? Pozytywne i otwarte. Jak często bywa w życiu.



Matthew Quick, Niezbędnik obserwatorów gwiazd, tłum. Joanna Dziubińska, wyd. Otwarte, Kraków 2013.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz