Ważne informacje i terminy



18 stycznia 2014

Współczesna gawęda Kosmowskiej o życiu

Kiedy przyjaciółka podarowała mi Ukrainkę, mówiąc, że to najlepsza dotąd powieść Kosmowskiej – uwierzyłam. I nie mogłam się doczekać, aż sama się w niej zasmakuję. Po przeczytaniu śmiało mogę stwierdzić, że to rzeczywiście najlepsza powieść Kosmowskiej.

Historia koncentruje się przede wszystkim wokół Iwanki Matwijenko. Uzdolnionej wiolonczelistki, która przyjechawszy do Warszawy za ukochanym, rezygnuje z kariery, zakasuje rękawy i pracuje jako sprzątaczka u bogatych Polaków. By zarobić na wymarzony dom z pokojem muzycznym. Dom, który będzie dzieliła z Mykołą. Niestety, okazuje się, że miłość nie wystarcza, by udobruchać bezlitosną rzeczywistość. Iwanka, wyjęta ze swojego świata, nie potrafi się umościć wygodnie w polskiej rzeczywistości. A i polska rzeczywistość niekoniecznie chce przyjąć obcą na swoje łono. Odnajduje tu jednak okruchy dobroci w postaci profesora, fryzjerki Julii i małego Stasia.

Tłem, jakże ważnym, dla głównej bohaterki są inni bohaterowie powieści. Przede wszystkim sprawca przyjazdu dziewczyny do Polski - Mykoła. Inny niż tam w ich kraju. Nieczuły na łzy i marzenia Iwanki. Pojawia się również Zofia Wolska, matka Bronka, która, jak Iwanka nie czuje się dobrze w mieście. Woli swoją chałupę na wsi, w której panuje porządek świata przez nią rozumiany. Jest i Agata. Żona Bruna, synowa Zofii. Nieszczęśliwa, niekochana i tracąca umiejętność kochania. Tkwiąca w relacjach międzyludzkich ciągnących ją do dołu. Ważną rolę odgrywa Krystian, sąsiad Agaty. Młody mężczyzna tłamszony przez chorą matkę, noszący w sobie mrok, któremu pozwoli ostatecznie dojść do głosu.

Losy Iwanki i osób z jej otoczenia Kosmowska opowiada w sposób gawędziarski z melodyjnym zaśpiewem, który zachwyca od początku do końca. Jest to jednak smutna gawęda. O bezlitosnym losie, który targa bohaterami powieści na wszystkie możliwe strony świata emocji. O okruchach współczucia i życzliwości na chwilę rozjaśniających świat bohaterów. O bezwzględności atakującego losu i bezradności atakowanego. O potrzebie kochania i bycia kochanym. I o tym, co się dzieje z ludźmi, którym tej miłości zabrakło. Ukrainka to opowieść o zwykłych ludziach, których światem często targają złe emocje i zbiegi okoliczności wobec których są bezradni.


Ukrainka pozostawia w człowieku ciszę. Ciszę tkaną niemal od pierwszych stron. Tkaną precyzyjnie tak, by czytelnik nie wyrwał się z niej za szybko. By pozwolił sobie na chwilę zadumy. Nad życiem. Losem. Światem. Ludźmi, którzy ten świat tworzą. 

Barbara Kosmowska, Ukrainka, wyd. W.A.B., Warszawa 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz