Książka została napisana w formie pamiętnika głównego bohatera, Pata. Ten trzydziestokilkuletni
mężczyzna wraca do rodzinnego domu po kilkuletnim pobycie w szpitalu
psychiatrycznym. Do niedobrego miejsca (tak klinikę nazywa Pat) trafił z powodu
problemów z agresją. Problemy Pata związane są z jego żoną, Nikki i wydarzeniem, którego nie może sobie przypomnieć.
Mimo to Pat bardzo chce,
by czas rozłąki z żoną się skończył. Nikt z otoczenia mężczyzny nie wierzy w
szczęśliwe zakończenie, ale on na przekór wszystkim i wszystkiemu zakłada
myśleć pozytywnie. Uczęszcza na terapię, ćwiczy w domowej siłowni, biega,
pochłania książki, które Nikki omawia na zajęciach z uczniami. Wścieka się na
Hemingwaya i innych autorów, bo bezczelnie kończą swoje powieści niezbyt
szczęśliwie dla bohaterów. A chwilę później dzielnie walczy z kolejnym napadem
gniewu, robiąc brzuszki na przyrządzie Stomach Master 6000. Bo przecież musi
stać się miłym facetem, żeby Nikki do niego wróciła.
Jak to w
powieściach (i w życiu) bywa na horyzoncie pojawia się druga kobieta, Tiffany.
Jakiś czas temu straciła męża, później przeżyła załamanie nerwowe w wyniku którego
straciła i pracę. Jest bezpośrednia, szczera i początkowo nie przypada do gustu
Patowi. W końcu biegał sobie samotnie i szczęśliwie, a teraz niechcianą
towarzyszką stała się ona. I na dodatek jego własny psychiatra namawia go na
romans! Pat oczywiście się nie poddaje pokusom, bo wierzy w powrót Nikki. Postanawia
się jednak zaprzyjaźnić z Tiffany, aby jej pomóc – przecież każdy kogoś
potrzebuje, a on postanowił być miłym facetem.
Co się wydarzyło
w małżeństwie Pata, że ten trafił do szpitala psychiatrycznego? Czy
mężczyźnie uda się wrócić do Nikki? I jak bardzo namiesza Tiffany? Tego
czytelnik musi już dowiedzieć się sam.
Innym ciekawym
wątkiem jest relacja ojca i syna. Okazuje się, że bardzo prawdziwe jest
przysłowie o jabłku i jabłoni, a relacje rodzica i dziecka mogą być bardziej
skomplikowane niż by się to mogło wydawać. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam
podchody zarówno Pata jak i jego ojca w naprawianiu relacji. Autor tak
prawdziwie przedstawił tę męską niezdarność w wyrażaniu własnych uczuć, że aż momentami się uśmiechałam sama do siebie. Interesująca jest również postać matki Pata i jej bunt, który ostatecznie niewiele zmieni. Niestety.
Matthew Quick, Poradnik pozytywnego myślenia, tłum. M.
Borzobohata-Sawicka, J. Dziubińska, wyd. Otwarte, Kraków 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz