Ważne informacje i terminy



20 listopada 2015

Walki Knausgårda

Lubię skandynawskich pisarzy. Za historie podszyte chłodem i dostrzeganie pierwotnego okrucieństwa chowającego się w człowieku. Lubuję się też w szeroko pojętej intymistyce. I czasem sięgam po książki gorąco polecane przez innych. Dlatego wybór padł na Moją walkę Karla Knausgårda.

Moja walka to powieść autobiograficzna. Autor wraca do swojego dzieciństwa i lat młodości. Punktem wyjścia do opowieści czyni swoje dorosłe życie. Narracja jest prowadzona na różnych płaszczyznach czasowych. Wszystko jednak zdaje się obracać wokół postaci ojca - postaci wielowymiarowej i wywołującej różne emocje. I być może jest to zamiar pisarza, gdyż z recenzji kolejnych części wywnioskować można, że ojciec i w nich stanowi ważną postać.

Ojciec w Mojej walce stanowi centrum (wszech)świata Karla. Jednak nie jest to świat spokoju i budujących życie dziecka wartości. To mężczyzna władający spokojem i niepokojem swojej rodziny. Synowie albo go nienawidzą, albo próbują go, jak Karl, zrozumieć. Nawiązanie porozumienia z mężczyzną, ktory powinien stanowić wzór dla Knausgårda, jest niemożliwe.

Podczas lektury nasuwa się pytanie - gdzie jest matka? Wydawałoby się, że świat, o którym opowiada pisarz, funkcjonuje bez kobiet. Jednak to tylko pozorne wrażenie. Matka Karla jest obecna w swojej nieobecności. Wyzwala się spod tyranii męża, ale chyba pozostawia też synów. Obecna jest również babka, matka ojca. Obecna, choć też izolująca się (lub izolowana) nie tworzy z wnukami (i synami) relacji. Ta odrębność światów jest co najmniej zastanawiająca.

Powieścią Knausgårda nie umiem się zachwycić, ale też mnie nie denerwuje (jedna z recenzji narzuca czytelnikowi jedno z tych dwóch uczuć). Lektura Mojej walki była dla mnie przedzieraniem się i walką z opowieścią autora. Nie jestem ciekawa, co ma do powiedzenia w kolejnych tomach, jednak z pewnością lektura skłania do jakiś refleksji, więc czas nie został doszczętnie zmarnowany.


Karl Knausgård, Moja walka, ks. I, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz