Ważne informacje i terminy



16 listopada 2013

Zrozumieć wolność


Kilka dni temu, jak co roku, obchodziliśmy Święto Niepodległości. I niestety ponownie nie popisaliśmy się - mam tu oczywiście na myśli warszawskie wydarzenia, które obserwowali nie tylko Polacy, ale i cały świat. Stojąc w poniedziałek na skrzyżowaniu Pańskiej z Szeroką, słuchałam hymnu i się cieszyłam (nie wiedząc o zamieszkach w Warszawie). Byłam w gronie dobrych osób, z którymi spędzałam miły dzień, celebrując wolność. 

Czym jest dla mnie wolność? Rozpatruję ją na wielu płaszczyznach. Jestem wolna jako Polka i mogę wspominać dziadka, żołnierza AK, śpiewającego mi hymn, gdy zamiast do przedszkola wędrowałam do niego. Mogę stać na skrzyżowaniu gdańskich ulic i słuchać hymnu podczas obchodów Święta Niepodległości. Jestem wolna jako kobieta. Mogłam skończyć studia (wcześniej wybierając sama kierunek), mogę pracować. Mam prawo do wypowiadania swojego zdania, które też (obok zdania mężczyzny) jest ważne. Jestem wolna jako człowiek. Mogę nie aprobować czyjegoś zachowania i wyrażać na ten temat opinię (nie krzywdząc przy tym drugiej osoby). Mogę wybierać, w co chcę wierzyć. Mogę kierować się w życiu wartościami ważnymi dla mnie. Oczywiście wszystkie aspekty wolności są obwarowane granicami. Prawa. Etyki. Kultury. Ale jako myśląca osoba świadomie korzystam z wolności jaką posiadam.


"Wolność kocham i rozumiem" śpiewają Chłopcy z Placu Broni. Czy rzeczywiście rozumiemy i kochamy wolność? Refleksję pozostawiam każdemu z osobna i zachęcam do pozostawienia komentarza (najciekawsze uczniowskie nagrodzę dodatkowymi punktami :)). Zapraszam również do przeczytania tekstu o wolności napisanego przez dziennikarkę z SAG. W przygotowaniu rozmowa o wolności przeprowadzona przez dziennikarzy SAG z osobami dorosłymi i z rówieśnikami.

Kasia Bębenek, nauczyciel języka polskiego

Wolność 
Wolność – pojęcie to ma wiele znaczeń. Według młodzieży jest to  m.in. samodzielność, robienie czegoś zakazanego lub czegoś, na co ma się ochotę. Niezależność. Nie podlegam niczyim rozkazom, jestem wolnym człowiekiem. 

Takie samo (lub bardzo zbliżone) myślenie mieli ludzie wcześniejszych epok. Zawsze dążono do wolności, możliwości wygłoszenia tego, co się sądzi. Wojny, powstania... Zawsze chodziło o wolność lub jej brak. W walce o nią zginęło wielu ludzi. 

Każdy może mieć swoje wyobrażenie na ten temat. Ale chyba każdy też przyzna, że kiedyś znaczenie było jedno - ważne i niezmienne. Jestem wolny. Mam prawo żyć i korzystać z tego życia. Nie jestem rzeczą i nie należę do nikogo. 

Czasy się zmieniły. Ludzie często nie doceniają tego, że żyją  w niepodległym państwie. Szukają coraz nowszych definicji tego słowa, kolejnych powodów do buntowania się. Najwyraźniej potrzebujemy powodu, by nie było nudno. ;) A każdy młody człowiek przechodzi taki okres w swoim życiu, w którym nie wie, czym tak naprawdę jest ta upragniona wolność. Nie wie czego chce, więc chce wszystkiego. Dziecko „gra” dorosłego, którym nie jest. 
Jeszcze wiele odkryć definicji wolności przed nami. Musimy tylko dotrwać bez wojen w tej upragnionej przez naszych przodków, a znanej nam samym wolności.

 Julia Zajder, I B




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz