Ważne informacje i terminy



19 lipca 2014

"Historie niewidzialnych miłości" Schmitta

W "najświeższym" tomie opowiadań zatytułowanym Małżeństwo we troje Schmitt zwyczajowo przygląda się relacjom międzyludzkim. To, co ma łączyć wszystkie teksty można określić słowami samego pisarza - "historie niewidzialnych miłości", na tom składają się tylko z pozoru różne opowiadania. Drugą częścią książki jest posłowie od autora, w którym załącza notatki z czasu, kiedy pracował nad poszczególnymi tekstami z tomu. Spotykam się z taką sytuacją chyba pierwszy raz i przyznaję, że podoba mi się takie doświadczanie lektury jakiejś książki. Autor ostatecznie nie znika za opowiadaną historią, pojawia się na koniec, aby jeszcze z czytelnikiem porozmawiać, wyjawić niektóre elementy z procesu tworzenia. Bardzo ciekawe doświadczenie dla mnie jako czytelniczki.

Pierwsze opowiadanie przedstawia historię dwóch związków, heteroseksualnego i homoseksualnego. Drogi czworga skrzyżowały się przez przypadek w kościele podczas ślubu Geneviéve i Édouarda. Po kryjomu, tuż obok młodej pary, miłość w zdrowiu i w chorobie przysięgli sobie również Jean i Laurent. Ta chwila zaważyła na dalszej przyszłości pary mężczyzn, a później na życiu Geneviéve. Schmitt mówi, że jego bohaterowie poddają się koniecznej mediacji (zob. s. 311). Dzięki podglądaniu związku Geneviéve i Eddy'ego Jean i Laurent mogą lepiej zrozumieć swoją relację i wzbogacić ją o tego rodzaju bliskość, na jaką nigdy nie zdobędą się małżonkowie.

Wspomnianej koniecznej mediacji poddaje się również bohater tekstu Pies. To opowiadanie nawiązuje do holocaustu - głównym bohaterem jest Samuel Heymann, ocalony z obozu zagłady. Ocalony, choć zgładzony. Jedynym łącznikiem między bohaterem a innymi jest Argos, pies - niezwykły, bo utrzymał przy życiu w obozie. Ale też to dzięki niemu Samuel  nawet wiele lat po wojnie widzi w drugim człowieku... człowieka.

W opowiadaniu Serce w popiele Schmitt wykorzystuje motyw, który nazywa symbolicznym wcieleniem (zob. s. 312). Wydaje się, że Alba bardziej kocha swojego siostrzeńca, Jonasa, niż syna. Jej jedyne dziecko sprawia problemy i nie dostrzega niczego poza światem gier. Z kolei Jonas to chłopiec, który nawiązuje z Albą szczególną więź. Ciotkę traktuje jak przybraną matkę (zresztą siostra bohaterki częściej jest nieobecna niż obecna w życiu syna, nawet podczas przeszczepu serca to Alba ma się zająć chłopcem), a ona jego jak idealnego syna. Kiedy dochodzi do tragedii i ginie prawdziwy syn głównej bohaterki, a w tym samym czasie Jonas otrzymuje nowe serce, Alba zostaje poddana próbie. Odchodzi od zmysłów, poszukuje odpowiedzi na pytanie, kto otrzymał organ jej syna i poznaje Vilmę, kobietę w podobnej sytuacji. Ostatecznie w poznanej Vilmie dostrzeże szaleństwo, któremu i ona się poddała i w porę zwróci się ku rozwadze.

Bohaterowie Schmitta tęsknią za bliskością drugiego człowieka, będąc jednocześnie boleśnie świadomymi samotności, na jaką są skazani. Aby wypełnić bolesną pustkę przenoszą uczucia na wybrane osoby (w ten sposób Jean i Laurent w Dawidzie odnajdują namiastkę syna, którego nigdy nie będą posiadali), dostrzegają w innych osobach symbole swoich strat (jak małżeństwo z opowiadania Dziecko upiór dostrzega w nieznajomej Mélissie ducha nienarodzonego dziecka).
Małżeństwo we troje traktuje również o miłości i akceptacji jakich potrzebuje i poszukuje przez całe życie każdy człowiek. Schmitt kolejny raz wybrał się w podróż do ludzkiej duszy i teraz już od czytelnika zależy, czy zechce autorowi w tej wędrówce towarzyszyć.


Eric - Emmanuel Schmitt, Małżeństwo we troje, tłum. A. Sylwestrzak-Wszelaki, wyd. Znak, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz