Ważne informacje i terminy



29 marca 2010

Pani Kasia pisze list

                                                                                                                                  
                                                                                                                                  Gdańsk, 28.03.2010r.

Drodzy Drugoklasiści!
       
     Piszę ten list, ponieważ sprawdziłam Wasze wypracowania. Zapewne domyślacie się, że nie jest dobrze. Nie jest co prawda tragicznie, ale będziemy musieli omówić to i owo.
     List to typowa forma wypowiedzi, w której nie może zabraknąć miejscowości i daty, zwrotu do adresata na początku, a na końcu podpisu. Te elementy są stałe! I nie wolno Wam o nich zapominać! Ba, nocą obudzeni powinniście wyrecytować, z czego składa się list. ;)
     Ponadto pamiętajcie o pisaniu zaimków wielkimi literami - tak jak ja piszę do Was. To ważne. Tak jak zachowywanie odpowiedniego stylu - inaczej napiszecie list do kolegi lub koleżanki, a inaczej do osoby np. starszej od Was.
     Jutro zatem przypomnimy sobie tę formę wspólnie. Już na żywo. ;) Tutaj chciałam Wam pokazać formalną stronę. Podać wzór. Może w ten sposób lepiej zapamiętacie? I następnym razem obędziemy się bez gromów. ;) Poza tym musimy poćwiczyć styl. Koniecznie.
                                                                                                                  Pozdrawiam wieczornie.
                                                                                                                  p. Kasia

21 marca 2010

Shakespeare z dygresjami

Witajcie Uczniowie :)

Wczoraj można było obejrzeć film "Romeo musi umrzeć". Tak telewizja się wpisała w nasze omawianie lektury ;)
Ostatnio obserwując ciekawostki ze świata literatury, natknęłam się na taką oto wiadomość:
http://czytelnia.onet.pl/0,2142231,0,0,0,odnaleziono_nieznane_dzielo_mistrza,wiadomosci.html

Pokrótce dla tych, którzy nie zajrzą do źródła (nie potępiam ;)): Trzysta lat temu odnaleziono sztukę zatytułowaną "Double Falsehood" (polski tytuł: "Podwójna nieprawda"). Wówczas stwierdzono, że to Shakespeare napisał ten utwór. Jednak w XVIII w. ówcześni szekspirolodzy (tak nazywają się bowiem badacze twórczości tego dramatopisarza) orzekli, iż "Podwójnej nieprawdy" nie napisał Shakespeare. I tak oto niedawno współczesny badacz twórczości autora "Komedii omyłek" podważył osiemnastowieczną tezę. Po wnikliwej analizie stwierdził, że akt I i II oraz sceny aktu ostatniego z pewnością napisała ręka Shakespeare'a ;)  

W ogóle niedopowiedzenia, tajemnice, niewiedza pociągają człowieka. Wówczas chętniej coś czytamy, czegoś szukamy, dopowiadamy sobie. W ten sposób też powstają inne utwory literackie - np. nawiązując już do tego renesansowego dramatopisarza "Szyfr Szekspira" autorstwa Jennifer Lee Carrell. Całkiem zgrabne czytadło - nie mylić z publikacją naukową. Tak przecież powstały głośne książki Browna. Jakiś czas temu czytałam literacką opowieść o życiu Poego (mam tu na myśli "Cień Poego" Matthew Pearla). Przyznam szczerze, że z uwagą śledzę tego typu utwory literackie. Budzą moją ciekawość. I tej ciekawości i zaufania czytelniczego do autorki nie zawiodła Kate Moses z "Przezimowaniem" - literacką wersją życia - jednej z moich ulubionych poetek zagranicznych - Sylvii Plath. I powoli zaczynam wkraczać w autobiografizm i w biografizm, które mnie fascynują od kilku lat. Ale może o tym innym razem ;)
Póki co z Pierwszoklasistami omawiamy dalej "Romea i Julię", a z Drugoklasistami kończymy pozytywizm. Zaczynamy też czytać "Syzyfowe prace" (ci, którzy czynią to wolniej). W nadchodzącym tygodniu wręczę każdemu kartę pracy pomocną podczas czytania powieści Żeromskiego.

Tymczasem życzę słońca, ponieważ wiosna powitała nas deszczem ;)

Do zobaczenia jutro :)

15 marca 2010

"Romeo i Julia" - spotkanie pierwsze

Moi Drodzy Pierwszoklasiści.
Już w środę rozpoczynamy przygodę z jedną z najsłynniejszych tragedii Shakespeare'a. Romeo i Julia to przepiękna historia miłosna (może dlatego, że nieszczęśliwa? Pewien badacz stwierdził, że w literaturze i w życiu właśnie miłości nieszczęśliwe, niespełnione fascynują nas - ludzi). Wielokrotnie wystawiana na deskach teatrów całego świata, wielokrotnie ekranizowana. Utwór Shakespeare'a jest również inspiracją dla autorów, scenarzystów tworzących historie współczesne na bazie tej starej renesansowej.
Bardzo się cieszę, że omówimy sobie ten utwór. Nie ukrywam, że Shakespeare jest moją fascynacją. Choć należy do niego dojrzeć, może dorosnąć, przeżyć, doświadczyć (i ja też musiałam przez to przejść :)). Mam nadzieję, że choć kilkoro z Was (tak, tak - z Was, Drugoklasiści, również :)) zajrzy później (może już po okresie nauki?) do dzieł Shakespeare'a. Naprawdę warto. Możecie bowiem odkryć taki inny, ale i nasz świat. Świat pełen miłości, zazdrości, spełnienia i niespełnienia, tragedii, żądzy, chęci władzy. Shakespeare pokaże Wam w przepiękny sposób ludzkie charaktery i okaże się, że one się nie zmieniają, mimo przemian społecznych, światopoglądowych. 
Zatem zachęcam do powrotu do Shakespeare'a za kilka, kilkanaście lat. I też do jego komedii! "Poskromienie złośnicy", "Jak wam się podoba". Oczywiście podaję tytuły kierując się swoimi upodobaniami. Tak, to moje ulubione utwory tego pisarza (Magdo, zanotuj i zajrzyj kiedyś ;)).

Na koniec zostawiam Wam fragment spektaklu Teatru Buffo do obejrzenia. Zadanie dodatkowe: jaka to scena? (1 punkt dodatkowy). Udział w zadaniu mogą brać Pierwszo i Drugoklasiści :) Na odpowiedzi czekam do środy. Droga elektroniczna wskazana :)




Do zobaczenia w środę.

5 marca 2010

piątkowo

Moi Drodzy Uczniowie.
Minął nam pierwszy tydzień nauki po feriach. Mam nadzieję, że przeżyliście go przyjemnie :) I nie jesteście jeszcze za bardzo zmęczeni ;)
Postanowiłam, że dziś będzie muzycznie i odlekcyjnie - przynajmniej troszkę. Ale zanim, to cieszy mnie to, że tu zaglądacie.
Muzyka. Właściwie towarzyszy mi świadomie od dłuższego już czasu. I gdy ktoś mnie pyta, jaki gatunek lubię, to nie potrafię odpowiedzieć. Smakuję różnych. Bywa tak, że to mój nastrój podpowiada mi, czego chcę słuchać. Gdy jestem zdenerwowana lubię włączyć jakieś rockowe kawałki. Gdy wędruję do szkoły ostatnio towarzyszy mi Lhasa. Wcześniej wspominany tu Nohavica - po polsku. W ogóle myślę, że bardzo dobrze jest szukać, sprawdzać - smakować. I tak życie jest za krótkie, by odkryć wszystko. Ale to, co już znalazłam, to dla mnie kawałek pięknego świata - świata dźwięków, głosów, słów.
Zastanawiam się, co jest ważniejsze - słowo (w tym i literatura) czy muzyka? Czasem wydaje mnie się, że to pierwsze, a innym razem wybieram to drugie. Na pewno i jedno i drugie odgrywa bardzo ważną rolę w życiu prawie każdego człowieka. Uwrażliwia, przekazuje emocje, bądź wyzwala uczucia.
Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania - zachęcam do wypowiedzi w komentarzach. Za te przemyślane, interesujące może nawet jakiś punkt dodatkowy się znajdzie :)
Widzę wielu z Was wędrujących po szkole ze słuchawkami. Widzę, że wielu z Was słucha muzyki. Dlaczego? Może to zbyt oczywiste - a może właśnie nie? Co by było gdybyś nagle przestał słyszeć (tfu tfu przez lewe ramię ;))? Co by było gdyby dźwięki zniknęły z naszego życia?
Jednak skoncentrowałam się na muzyce (ale... dźwiękach i słowach) - a więc dziś to muzyka u mnie wiedzie prym ;)

Dodatkowe zadanie dla chętnych- oprócz tych wypowiedzi ewentualnych w komentarzach (na które baaaardzo liczę :)) - w katalogu prac u góry.

Tymczasem życzę miłego weekendu. I oddalam się - w świat Lhasy. Gdyby ktoś był ciekawy, zamieszczam wybrany utwór poniżej.





Do zobaczenia w poniedziałek.

1 marca 2010

Poszukuję mistrza zdań złożonych podrzędnie ;)

Witam Drugoklasiści.
Ferie minęły, a my zabieramy się do pracy :)
Tak jak obiecałam, poniżej podaję zdania. W każdym należy znaleźć zdanie nadrzędne, podrzędne, nazwać typ tego ostatniego oraz wykonać wykres. Oczywiście na punkty dodatkowe :) Zachęcam jednak wszystkich do podjęcia próby - poćwiczycie sobie :) Minusowych punktów nie będę wstawiała, więc cóż Wam szkodzi? ;) To dobre zadanie, by ćwiczyć myślenie! A ta umiejętność przyda się Wam i po gimnazjum ;)

Oto zdania:

1) Grała na fortepianie tak, że słuchacze oniemieli z zachwytu.
2) Mimo że było zimno, pojechaliśmy nad morze.
3) Jesteś taka, jaka ja nigdy nie będę.
4) Obiad niedzielny podano w dużej kuchni u dziadków, bo potrzebny był oczywiście duży stół.
5) Poszły za profesorem długim korytarzem do pokoju, który od lat wyglądał tak samo.
6) Na koniec wizyty Natalia zapytała, czy nie trzeba jutro zrobić jakichś większych zakupów.
7) Kiedy zasiedli w fotelach na sali, Łusi znów coś się przypomniało.
8) Wiedziała już na pewno, że Baltona czuje dokładnie to samo co ona.

Myślę, że tyle wystarczy. Póki co - bo jeszcze Was będę męczyć (niestety/stety ;))
Termin oddania zadania dodatkowego: 05.03.2010r. (piątek)
Tym razem na kartkach :)

Miłego wieczoru i do zobaczenia w środę :)